Meta, właściciel Facebooka i Instagrama, od lat inwestuje krocie w wirtualną rzeczywistość, ale wyniki są dalekie od oczekiwań. Najnowsze doniesienia wskazują na miliardowe straty, opóźnienia w premierach nowych headsetów Quest i możliwe podwyżki cen. Czy metaverse Zuckerberga to wciąż pieśń przyszłości?
![]()
Ogromne straty w Reality Labs
Dział Reality Labs, odpowiedzialny za rozwój VR i AR w Meta, notuje gigantyczne straty. W trzecim kwartale 2025 roku jednostka ta przyniosła zaledwie 270 milionów dolarów przychodu, ale koszty operacyjne sięgnęły aż 3,9 miliarda dolarów. To oznacza stratę netto na poziomie 3,7 miliarda dolarów. Od 2020 roku Meta wydała na ten projekt ponad 50 miliardów dolarów, a analitycy szacują, że w całym 2025 roku straty mogą przekroczyć 16 miliardów.
Mark Zuckerberg, szef Meta, przyznał niedawno, że firma musi zoptymalizować wydatki. Wewnętrzne memo wskazuje na planowane cięcia budżetowe nawet o 30% w 2026 roku. To reakcja na słabą sprzedaż headsetów Quest i brak masowego zainteresowania metaverse. Mimo to, Zuckerberg podkreśla, że VR to przyszłość, choć droga do zysków jest dłuższa, niż zakładano.
Opóźnienia w nowych headsetach
Fani VR muszą uzbroić się w cierpliwość. Według przecieków z wewnętrznych dokumentów Meta, ultralekki headset z tethered puck, znany pod kodową nazwą Phoenix, został przesunięty na pierwszą połowę 2027 roku. To nie jedyne opóźnienie - prace nad gamingowym Quest 4 dopiero się rozpoczęły, a premiera może nastąpić dopiero w 2028 roku.
Nie będzie też nowego Questa w 2026 roku. Zamiast tego Meta skupia się na udoskonalaniu istniejących modeli, jak Quest 3 i tańszy Quest 3S. Te decyzje wynikają z problemów technicznych, łańcucha dostaw i konkurencji, w tym od Apple Vision Pro. Wcześniejsze plotki mówiły o premierze Quest 4 w 2026, ale rzeczywistość okazała się inna.
Podwyżki cen na horyzoncie?
Wraz z opóźnieniami Meta rozważa podwyżki cen. W 2022 roku firma już podniosła cenę Quest 2 o 100 dolarów, tłumacząc to wzrostem kosztów produkcji. Teraz, w obliczu strat, podobny ruch może dotknąć nowszych modeli. Analitycy sugerują, że Quest 4 mógłby kosztować nawet 600-700 dolarów, by pokryć inwestycje w lepsze komponenty, jak wyższej rozdzielczości wyświetlacze czy mocniejsze procesory.
To zła wiadomość dla graczy, którzy liczą na tańszy dostęp do VR. Meta próbuje ratować sytuację promocjami - np. Quest 3S jest teraz dostępny za 249 dolarów w ramach wyprzedaży, ale długoterminowo ceny mogą wzrosnąć, by zrównoważyć straty.
Co to oznacza dla rynku VR?
Opóźnienia i cięcia w Meta mogą spowolnić rozwój VR. Firma dominuje na rynku konsumenckim, ale brak innowacji otwiera drzwi dla konkurentów jak Sony z PS VR2 czy Valve. Z drugiej strony, skupienie na jakości - np. lżejszym designie i lepszej integracji z grami - może przynieść korzyści w dłuższej perspektywie.
Dla polskich graczy to okazja do przemyślenia zakupów. Jeśli planujecie wejść w VR, lepiej zrobić to teraz, zanim ceny pójdą w górę. Meta nadal inwestuje w ekosystem, z nowymi grami i aktualizacjami, ale era taniego VR może dobiec końca.
Philips i AOC prezentują pierwsze monitory gamingowe z odświeżaniem 1000 Hz
Świat gamingu właśnie wkroczył w nową erę prędkości. Philips i AOC, dwie marki pod parasolem...
Lenovo, HP i Dell ostrzegają przed podwyżkami cen PC - lepiej kupuj teraz
W świecie technologii nic nie stoi w miejscu, ale tym razem zmiany mogą boleśnie uderzyć po kies...
Komentarze