Moza R25 Ultra to najnowsza propozycja od chińskiego producenta, która obiecuje podnieść poprzeczkę w świecie symulatorów wyścigowych. Z potężnym momentem obrotowym 25 Nm, zaawansowanym silnikiem bez ząbków i precyzyjnym czujnikiem, ta baza kierownicy celuje w profesjonalistów. Ale czy każdy entuzjasta potrzebuje takiej mocy, zwłaszcza przy cenie, która może przyprawić o ból głowy? Przetestowaliśmy ją w akcji.
![]()
Specyfikacja i budowa - inżynierska precyzja
Moza R25 Ultra wyróżnia się na tle konkurencji dzięki innowacyjnemu silnikowi flat-wire, który eliminuje efekt coggingu, zapewniając płynną i naturalną reakcję. Urządzenie oferuje stały moment obrotowy na poziomie 25 Nm, co jest wartością zarezerwowaną dla topowych modeli. Wyposażone w 21-bitowy enkoder magnetyczny, gwarantuje rozdzielczość na poziomie miliona impulsów na obrót, co przekłada się na niesamowitą precyzję.
Budowa jest solidna - aluminiowa obudowa z elementami RGB, która nie tylko wygląda efektownie, ale też efektywnie chłodzi komponenty. Baza jest kompatybilna z ekosystemem Moza, w tym z ich kierownicami i pedałami. W zestawie znajdziemy niezbędne kable i mocowania, ale warto pamiętać, że to tylko baza - resztę setupu trzeba dokupić osobno.
Wydajność w praktyce - moc, która robi różnicę
Podczas testów w grach takich jak Assetto Corsa Competizione czy iRacing, R25 Ultra pokazuje pazury. Siła feedbacku jest imponująca - czujesz każdy krawężnik, zmianę nawierzchni czy utratę przyczepności z realizmem zbliżonym do prawdziwego auta wyścigowego. Czujnik true torque pozwala na dokładne odwzorowanie sił, bez sztucznych opóźnień.
Jednak ta moc ma swoje wymagania. Dla początkujących może być przytłaczająca - 25 Nm to poziom, który wymaga mocnego rig'u, by uniknąć wibracji czy przesunięć. W porównaniu do tańszych modeli, jak Moza R9, różnica jest zauważalna głównie w długich sesjach, gdzie precyzja nie słabnie. Oprogramowanie Moza Pit House jest intuicyjne, oferując profile dla różnych gier i ustawienia, choć czasem wymaga ręcznej kalibracji.
Zalety i wady - dla kogo to sprzęt?
- Zalety: Wyjątkowa siła i precyzja, innowacyjny silnik, kompatybilność z ekosystemem Moza, estetyczny design z RGB.
- Wady: Wysoka cena (około 1200-1500 euro w zależności od regionu), wymaga solidnego setupu, nie dla casualowych graczy - nadmiar mocy może być męczący.
Porównując do rywali, jak Fanatec CSL DD czy Simucube, Moza wypada konkurencyjnie pod względem ceny do jakości, ale Fanatec oferuje lepszą integrację z konsolami. R25 Ultra to wybór dla tych, którzy traktują sim racing serio, np. w ligach online czy treningach e-sportowych.
Cena i dostępność - inwestycja w pasję
Baza jest dostępna w oficjalnym sklepie Moza Racing oraz u autoryzowanych dystrybutorów, z ceną startującą od około 1099 dolarów. W Europie trzeba doliczyć podatki i wysyłkę. Jeśli jesteś nowicjuszem, lepiej zacząć od niższych modeli - R25 to sprzęt dla zaawansowanych, gdzie każdy Nm się liczy.
Podsumowanie - nowa era sim racingu?
Moza R25 Ultra to krok naprzód w technologii direct drive, oferujący immersję na najwyższym poziomie. Jeśli twój setup jest gotowy na taką moc, to inwestycja, która odmieni twoje wyścigi. Dla reszty - podziwiaj z daleka, bo cena może ostudzić entuzjazm. W świecie symulatorów to jednak dowód, że granice realizmu wciąż się przesuwają.
Powrót ikony rytmicznych gier: Gibson SG Wireless Guitar Controller debiutuje na PS5
W erze, gdy Fortnite Festival i klasyki jak Guitar Hero wracają do łask, CRKD zaskakuje fanów ryt...
Philips i AOC prezentują pierwsze monitory gamingowe z odświeżaniem 1000 Hz
Świat gamingu właśnie wkroczył w nową erę prędkości. Philips i AOC, dwie marki pod parasolem...
Komentarze