Mimo kontrowersyjnego bana na dwóch największych platformach cyfrowych, indie horror Horses odniósł zaskakujący sukces komercyjny. W ciągu dwóch tygodni gra sprzedała się w 18 tysiącach egzemplarzy, generując 65 tysięcy dolarów netto. To wystarczy na spłatę pożyczek i tantiem, ale nie na uruchomienie nowego projektu. Co to oznacza dla przyszłości studia Santa Ragione?
![]()
Ban na Steam i Epic - burzliwy start
Gra Horses, stworzona przez Andreę Lucco Borlerę i wydana przez włoskie studio Santa Ragione, miała premierę 2 grudnia 2025 roku. Tuż przed debiutem napotkała poważne przeszkody. Steam usunął tytuł ze swojej platformy z niejasnych powodów, a Epic Games Store postąpił podobnie, powołując się na "nieodpowiednią treść" - mimo wcześniejszej akceptacji materiałów. To nie był koniec problemów; dzień po premierze gra zniknęła również z Humble Store.
Twórcy nie poddali się i udostępnili Horses na alternatywnych platformach: GOG, itch.io oraz własnej stronie dewelopera. Jak się okazało, kontrowersje wokół bana przyciągnęły uwagę graczy, czyniąc tytuł jednym z najlepiej sprzedających się nowości na GOG.
Sprzedażowy sukces z ograniczeniami
Według oświadczenia Santa Ragione, w ciągu zaledwie dwóch tygodni od premiery Horses znalazło 18 tysięcy nabywców. Przychody netto wyniosły około 65 tysięcy dolarów. To kwota, która pozwoliła na uregulowanie zaległych pożyczek zaciągniętych na dokończenie produkcji oraz wypłatę tantiem twórcy. Studio uniknęło bankructwa, co było realnym zagrożeniem po banie na Steam - platformie, która generuje większość sprzedaży dla indie deweloperów.
Jednak te liczby nie są wystarczające, by sfinansować kolejny projekt. Santa Ragione podkreśla, że bez dostępu do głównych storefrontów, takich jak Steam czy Epic, rynek jest zbyt rozdrobniony. "Fragmentacja to trwała konsekwencja" - czytamy w komunikacie. Zespół, który pracował nad Horses, rozproszył się po problemach finansowych, a ponowne zebranie ekipy nie będzie łatwe, nawet jeśli przyszłe sprzedaż poprawi sytuację.
Co dalej z Horses i Santa Ragione?
Gra nadal jest dostępna na GOG i itch.io, gdzie zbiera mieszane, ale intrygujące recenzje. Horses to horror eksperymentalny, łączący codzienne obowiązki z ekstremalną przemocą, inspirowany filmami. Krytycy chwalą unikalne podejście, choć niektórzy zarzucają, że nie rozwija pomysłu wystarczająco głęboko.
Wydawca apeluje o zmiany w polityce platform dystrybucyjnych: "Potrzebujemy klarownych zasad, transparentnych procesów i odpowiedzialności od niemal monopolistycznych dystrybutorów". Historia Horses pokazuje, jak kapryśne decyzje gigantów mogą wpłynąć na małe studia. Czy to wystarczy, by utrzymać grę na fali? Przyszłe miesiące pokażą, czy sprzedaż wzrośnie na tyle, by ocalić Santa Ragione przed rozpadem.
W kontekście branży, przypadek Horses przypomina o kruchości indie deweloperów. Podobne historie, jak z grami takimi jak Hatred czy Manhunt, pokazują, że kontrowersje mogą zarówno pomagać, jak i szkodzić. Dla fanów horroru to okazja, by wesprzeć niszowy tytuł - ale czy wystarczy entuzjazmu, by uratować studio?
Rynek dungeon crawlerów w pierwszej osobie osiąga szczyt nasycenia, ale Queen's Domain wyróżnia się na tle konkurencji
W dobie, gdy rynek gier wideo zalewa fala first-person dungeon crawlerów, trudno o tytuł, który n...
Szczury opanowują Doom: Teraz strzelają do demonów w ulepszonym eksperymencie
Czy szczury mogą stać się mistrzami strzelanek? Neuroinżynier Viktor Tóth udowadnia, że tak - ...
Komentarze