Premiera Final Fantasy VII Rebirth stanowi jedno z najważniejszych wydarzeń tego roku w przemyśle gamingowym. Gra, która aktualnie jest dostępna wyłącznie na PlayStation 5, już teraz budzi ogromne emocje w społeczności. Sony, podkreślając wyjątkowość tej premiery, stara się umocnić pozycję PS5 jako kluczowej platformy dla najbardziej gorących tytułów.

Sony zabezpiecza ekskluzywność Final Fantasy VII Rebirth na PlayStation 5

Sony nie tylko promuje Final Fantasy VII Rebirth jako tytuł ekskluzywny dla swojej konsoli, ale również, jak wynika z informacji opublikowanych przez Washington Post, podjęto strategiczne kroki, aby zapewnić, że kolejne części trylogii remake'ów Final Fantasy VII również zostaną wydane wyłącznie na PlayStation 5. To posunięcie podkreśla współpracę i zaufanie Sony ze Square Enix i ich znaczenie dla japońskich konsol.

I was always determined to finally get a Playstation 5 when Final Fantasy VII Rebirth comes out and although I had to find a good deal I am so happy I was able to get it. I have been a Playstation gamer for 25 years and I really wanted this to be my "anniversary gift"

— Final Heaven (@octaslasher2) March 6, 2024

Inspiracją dla Final Fantasy VII Rebirth miał być Wiedźmin 3. Taki wybór wzoru do naśladowania może świadczyć o chęci dostarczenia graczom jeszcze bogatszego i bardziej wciągającego doświadczenia, podobnego do tego, które zapewnił fenomenalny tytuł od CD Projekt Red.

Christian Svensson z Sony Interactive Entertainment podkreślił, jak ważne dla firmy jest zabezpieczenie wyłączności dla tak kluczowych marek jak Final Fantasy. W obliczu ograniczonej liczby własnych marek, strategia ta ma na celu umocnienie relacji z zewnętrznymi deweloperami, a to jest zakorzenione w DNA firmy od czasów pierwszego PlayStation. Współpraca z kluczowymi zewnętrznymi studiami była i jest jednym z filarów sukcesów korporacji.

Z tego wszystkiego, nie będą zadowoleni użytkownicy innych konsol. Ale być może, gdyby Final Fantasy VII Rebirth miało być też na inne urządzenia, to nigdy by nie powstało.

źródło: ppe.pl, screen z YouTube