Kontrowersje w Escape from Tarkov: Fani oskarżają Battlestate Games o sympatie do rosyjskiej inwazji na Ukrainę

W przededniu premiery 1.0 Escape from Tarkov na Steam, społeczność graczy wrze od oburzenia. Krążące w sieci obrazy i doniesienia sugerują bliskie powiązania studia Battlestate Games z kontrowersyjnymi grupami rosyjskich entuzjastów broni, które jawnie wspierają inwazję na Ukrainę. Wielu fanów deklaruje chęć zwrotu gry, kwestionując etykę dewelopera.

Powracająca kontrowersja

Nie jest to pierwsza burza wokół Battlestate Games. Już w 2022 roku pojawiały się zarzuty o sympatie prorosyjskie, w tym współpracę z osobami powiązanymi z rosyjskimi militantami walczącymi na Donbasie. Studio, z siedzibą w Sankt Petersburgu, milczało na temat wojny, co tylko podsycało spekulacje. Teraz, z okazji nadchodzącej premiery, stare oskarżenia wracają ze zdwojoną siłą.

Co ujawniają krążące materiały?

Według informacji z mediów gamingowych, fani dzielą się zrzutami ekranu i zdjęciami wskazującymi na relacje Battlestate z grupami promującymi rosyjski militaryzm. Te powiązania obejmują rzekome fundraisingi na sprzęt dla jednostek walczących po stronie Rosji. Jeden z graczy na forum Reddit napisał: "Jeśli mógłbym zwrócić grę, zrobiłbym to natychmiast". Podobne głosy mnożą się na X i w komentarzach pod newsami.

Reakcje społeczności

• Wzrost dyskusji na Reddit, gdzie posty o finansowaniu inwazji przez studio zdobywają setki głosów.
• Apel o bojkot gry, szczególnie wśród ukraińskich graczy i ich sojuszników.
• Niektórzy streamerzy, jak ci relacjonujący ucieczkę z Ukrainy, otwarcie krytykują Battlestate za hipokryzję.

Wpływ na premierę gry

Premiera 1.0 Escape from Tarkov, planowana po latach bety, miała być świętem dla fanów taktycznych shooterów. Zamiast tego, serwery padają pod naporem graczy, a kontrowersje rzucają cień na sukces. Battlestate zwiększyło pojemność serwerów trzykrotnie, ale to nie gasi etycznych wątpliwości. Czy gracze wybaczą, czy wybiorą alternatywy jak Arena Breakout?

Debata pokazuje, jak geopolityka przenika gaming. W erze, gdy studia jak te od War Thunder czy World of Tanks też unikają jednoznacznych stanowisk, gracze coraz częściej żądają transparentności.