W erze, gdy sztuczna inteligencja rewolucjonizuje branżę technologiczną, Microsoft - jeden z liderów - zdaje się napotykać poważne przeszkody. CEO Satya Nadella otwarcie przyznał, że ogromna skala firmy staje się "masywną wadą" w wyścigu o dominację w AI. Czy to zwiastun głębszych problemów, w tym możliwych zwolnień? Analizujemy sytuację na podstawie najnowszych doniesień.
![]()
Przyznanie Nadelli: Rozmiar to problem
W niedawnym wywiadzie Satya Nadella, dyrektor generalny Microsoftu, nie owijał w bawełnę. Stwierdził, że wielkość korporacji, z jej biurokratycznymi strukturami i tysiącami pracowników, spowalnia adaptację do dynamicznego świata AI. "To masywna wada" - powiedział, podkreślając, że mniejsze, bardziej zwinne firmy mogą szybciej wprowadzać innowacje. Te słowa padły w kontekście szerszych dyskusji o przyszłości Microsoftu w dobie AI, gdzie konkurencja jak OpenAI czy Google nie próżnuje.
Nie jest to pierwszy sygnał niepokoju. Wcześniejsze raporty wskazywały na napięcia wewnątrz firmy, w tym konflikty z partnerami takimi jak OpenAI. Nadella sugeruje, że Microsoft musi stać się bardziej elastyczny, co może oznaczać restrukturyzację. Plotki o kolejnych falach zwolnień krążą od miesięcy, a te wypowiedzi tylko je podsycają.
Sprzedaż AI nie spełnia oczekiwań
Microsoft inwestuje miliardy w infrastrukturę AI, w tym w rozbudowę centrów danych i współpracę z OpenAI. Mimo to, według informacji z rynku, sprzedaż produktów opartych na AI, takich jak Azure Foundry czy Copilot, nie osiąga zakładanych celów wzrostu. Kilka zespołów sprzedażowych nie spełniło oczekiwań w ostatnim roku fiskalnym, co skłoniło firmę do obniżenia prognoz.
Firma oficjalnie zaprzecza doniesieniom o redukcji targetów, ale analitycy wskazują na szerszy problem: klienci korporacyjni narzekają na trudności w mierzeniu realnych korzyści z AI. To rodzi obawy o "bańkę AI", gdzie hype przewyższa praktyczne zastosowania. Na przykład, Mustafa Suleyman, szef AI w Microsofcie, wyrażał zdziwienie sceptycyzmem wobec technologii, ale fakty pokazują, że adopcja postępuje wolniej, niż zakładano.
Wyzwania w kontekście gamingu i technologii
Choć Microsoft jest znany z Xbox i ekosystemu gamingowego, problemy z AI mogą wpłynąć na całą firmę. Inwestycje w AI miały napędzać wzrost w chmurze Azure, która jest kluczowa dla usług jak Xbox Game Pass. Jeśli rozwój spowolni, może to oznaczać opóźnienia w integracji AI w grach czy narzędziach deweloperskich.
Z drugiej strony, konkurencja nie śpi. Google z Gemini i inne firmy zyskują przewagę w benchmarkach, podczas gdy Microsoft zmaga się z wewnętrznymi wyzwaniami. Nadella porównuje obecną sytuację do historycznego "all-in" na internet w latach 90., sugerując, że firma musi powtórzyć ten manewr w AI - ale tym razem z większymi przeszkodami.
Co dalej dla Microsoftu?
Przyszłość zależy od tego, jak Microsoft poradzi sobie z tymi wadami. Możliwe kroki to dalsza optymalizacja struktur, większe inwestycje w mniejsze, innowacyjne zespoły lub nawet akwizycje. W międzyczasie, inwestorzy obserwują akcje firmy, które niedawno spadły po raportach o słabej sprzedaży AI.
Podsumowując, słowa Nadelli to nie tylko ostrzeżenie, ale też wezwanie do zmian. W szybko ewoluującym świecie technologii, nawet giganci muszą się dostosować, by nie zostać w tyle.
Tajemnicza statua The Game Awards 2025: Plotki wskazują na Divinity: Original Sin 3
Od kilku dni społeczność graczy żyje tajemniczą statuą umieszczoną w kalifornijskiej pustyni ...
Daniel Vávra znów rozpala dyskusje: "Miałem zero pieniędzy" - kontrowersje wokół Kingdom Come: Deliverance 2
Daniel Vávra, charyzmatyczny twórca Kingdom Come: Deliverance 2, po raz kolejny znalazł się w ce...
Komentarze