Amerykańscy górnicy Bitcoin, znani z oportunizmu, nie próżnują. Po spadku rentowności wydobycia kryptowalut, spowodowanym halvingiem w kwietniu 2024 roku, masowo przekształcają swoje farmy w zaawansowane centra danych dla sztucznej inteligencji. To trend, który może wpłynąć na dostępność kart graficznych, choć niekoniecznie na korzyść graczy.
![]()
Dlaczego górnicy rezygnują z Bitcoin?
Halving Bitcoin, który miał miejsce w kwietniu 2024, zmniejszył nagrody za wydobycie o połowę, co mocno uderzyło w zyski. Do tego dochodzą rosnące koszty energii i sprzętu. W efekcie wiele firm miningowych, dysponujących ogromną infrastrukturą - halami pełnymi serwerów, zaawansowanym chłodzeniem i dostępem do taniej energii - szuka nowych źródeł dochodu. Sztuczna inteligencja, wymagająca podobnych zasobów, wydaje się idealnym rozwiązaniem.
Infrastruktura tych farm jest gotowa na adaptację. Zamiast specjalistycznych układów ASIC do mining Bitcoin, wstawiane są potężne GPU, takie jak te od Nvidii, dedykowane do obliczeń AI. To nie tylko kwestia sprzętu, ale też lokalizacji - wiele farm znajduje się w miejscach z obfitym dostępem do energii odnawialnej lub tanich źródeł prądu.
Przykłady pivotu do AI
Firmy takie jak Core Scientific, Hut 8, Bit Digital, Hive Digital czy Iris Energy już ogłosiły plany lub rozpoczęły przekształcenia. Na przykład Core Scientific podpisała umowy na hosting AI warte setki milionów dolarów. Hut 8 inwestuje w nowe centra danych, a Bit Digital planuje rozbudowę o 2 tysiące GPU dedykowanych AI. To nie pojedyncze przypadki - według raportów, sektor mining Bitcoin w USA przechodzi masową transformację.
Niektóre firmy, jak Bitfarms, idą jeszcze dalej i zapowiadają całkowite porzucenie mining kryptowalut do 2027 roku, skupiając się wyłącznie na AI. Ich infrastruktura, o mocy rzędu setek megawatów, idealnie nadaje się do obsługi modeli AI, które pochłaniają ogromne ilości energii.
Wpływ na rynek GPU i graczy
Dla entuzjastów sprzętu PC ten trend może oznaczać kolejne wyzwania. Boom na AI już teraz napędza popyt na GPU, co winduje ceny i ogranicza dostępność. Górnicy, przechodząc na AI, wymieniają ASIC-i na karty graficzne, co potencjalnie zwiększy podaż używanych GPU na rynku wtórnym. Jednak autorzy raportów są sceptyczni - większość tych GPU trafi do nowych zadań AI, nie na aukcje dla graczy.
Przypomina to czasy, gdy mining Ethereum windował ceny kart graficznych. Teraz, z AI w roli głównej, sytuacja może się powtórzyć. Nvidia notuje rekordowe przychody z segmentu AI, a prognozy na 2026 rok są jeszcze lepsze. Gracze mogą więc znów zmagać się z niedoborami, zwłaszcza jeśli megafabryki AI pochłoną lwią część produkcji.
Co dalej z branżą?
Ten pivot pokazuje, jak elastyczna jest branża tech. Górnicy, kiedyś krytykowani za zużycie energii, teraz stają się kluczowymi graczami w rozwoju AI. W USA, gdzie regulacje energetyczne są łagodniejsze, trend ten może przyspieszyć. Pytanie, czy przyniesie to korzyści dla zwykłych użytkowników, czy tylko wzmocni monopolistów w AI.
Na razie obserwujemy dynamiczne zmiany - od kryptowalut do sztucznej inteligencji. Dla graczy i pasjonatów hardware'u to sygnał, by śledzić rynek GPU uważnie. Może w końcu doczekamy się spadku cen, ale na to bym nie liczył.
Genialne animacje, które najlepiej wyjaśniają przewagę SSD nad HDD
W świecie technologii, gdzie prędkość i efektywność są kluczowe, zrozumienie różnic między...
Klawiatura-dock dla Steam Deck i ROG Ally - idealne rozwiązanie dla mobilnych graczy
W dobie handheldów takich jak Steam Deck czy ROG Ally, gracze szukają sposobów na większą wszec...
Komentarze