Bethesda zaskoczyła wszystkich, wypuszczając The Elder Scrolls V: Skyrim na Nintendo Switch 2, ale radość fanów szybko zamieniła się w frustrację. Port gry boryka się z poważnymi problemami wydajnościowymi, które sprawiają, że rozgrywka jest niemal nie do zniesienia. Czy to kolejny przypadek pośpiesznej premiery od studia znanego z bugów?
![]()
Nieoczekiwana premiera na nowej konsoli
Zaledwie dzień po ogłoszeniu, The Elder Scrolls V: Skyrim Anniversary Edition trafił na Nintendo Switch 2. Bethesda shadowdropnęła grę 9 grudnia 2025 roku, oferując ją w cenie 60 dolarów dla nowych graczy. Ci, którzy posiadali wersję na oryginalnego Switcha, mogli skorzystać z darmowego upgrade'u. To już kolejna platforma, na którą trafia ten klasyk z 2011 roku, ale tym razem entuzjazm szybko wyparował.
Poważne bolączki techniczne
Gracze zgłaszają masowe problemy z input lagiem, czyli opóźnieniem między naciśnięciem przycisku a reakcją na ekranie. Jeden z użytkowników na Reddit opisał to jako "całą sekundę opóźnienia", porównując doświadczenie do grania online w Super Smash Bros. z kiepskim połączeniem. Do tego dochodzi zablokowana płynność na poziomie 30 klatek na sekundę, co w 2025 roku na nowej konsoli brzmi jak żart.
Porównania z wersją na oryginalnego Switcha nie wypadają korzystnie - mimo obietnic Bethesda o ulepszeniach wydajnościowych, nowa edycja wydaje się działać gorzej. Fani narzekają też na inne kwestie, jak niestabilna wydajność w otwartym świecie Skyrim, co czyni eksplorację frustrującą.
Reakcje społeczności: Od śmiechu do gniewu
W sieci zawrzało. Na forach takich jak Reddit czy Twitter gracze nazywają port "katastrofą" i "żartem". Jeden z postów na subreddit NintendoSwitch2 zyskał setki komentarzy, gdzie użytkownicy dzielą się historiami o "niegrywalnej" rozgrywce. Nie brakuje żartów o tym, jak Bethesda po raz kolejny wypuszcza Skyrim na nową platformę, ale zapomina o optymalizacji. To echo podobnych problemów z niedawnym update'em Fallout 4, gdzie modyfikacje psuły grę na PC.
Niektórzy fani przypominają, że Skyrim ma już 14 lat, a mimo to Bethesda nie potrafi go dopracować. "To już nie jest zabawne, to irytujące" - pisze jeden z komentujących.
Bethesda reaguje: Śledztwo w toku
Studio nie pozostało głuche na krytykę. W oświadczeniu opublikowanym 11 grudnia 2025 roku Bethesda potwierdziła, że "bada zgłoszone problemy z wydajnością". Obiecują szybką poprawkę, ale na razie nie podali szczegółów ani daty patcha. To standardowa reakcja firmy, która w przeszłości wielokrotnie łatała swoje tytuły po premierze.
W międzyczasie gracze radzą sobie jak mogą - niektórzy sugerują wyłączenie pewnych opcji graficznych, ale to nie rozwiązuje rdzennych problemów jak input lag.
Czy warto czekać?
Skyrim na Switch 2 miał być idealnym sposobem na ponowne przeżycie przygód w Tamriel w trybie portable. Z obecnymi problemami trudno polecić zakup, zwłaszcza za pełną cenę. Jeśli Bethesda szybko wyda patch, port może stać się hitem - w końcu gra to legenda RPG. Na razie jednak fani powinni wstrzymać się z decyzją i śledzić aktualizacje. Czy to kolejny dowód na to, że pośpiech w Bethesda to norma?
Skyrim: Kolejne wydania stały się żartem - deweloper Bethesda komentuje
Legendarny Skyrim powraca po raz kolejny, tym razem na Nintendo Switch 2. Deweloper z Bethesda, Nate...
Niespodziewana premiera: Wario World z GameCube ląduje na Nintendo Switch 2
Nintendo po raz kolejny udowadnia, że kocha retro. Dzisiaj, bez zapowiedzi, do biblioteki Nintendo ...
Komentarze