W samym sercu branży gamingowej wybuchła burza wokół Rockstar Games. Firma zwolniła 31 deweloperów pracujących nad GTA 6, twierdząc, że powodem były wycieki poufnych informacji. Związkowcy oskarżają jednak studio o union busting, a sprawa dotarła nawet do brytyjskiego parlamentu. Czy to wpłynie na premierę jednej z najbardziej oczekiwanych gier?
![]()
Co doprowadziło do zwolnień?
Pod koniec października Rockstar North, brytyjska siedziba studia, niespodziewanie pożegnała się z grupą pracowników. Według oficjalnych informacji, zwolnienia dotyczyły osób, które miały udostępniać wrażliwe dane na serwerze Discord. Firma podkreśla, że nie chodziło tylko o GTA 6, ale także o "specyficzne funkcje z nadchodzących i nieogłoszonych tytułów". To sugeruje, że Rockstar pracuje nad projektami poza flagową serią, co wzbudziło dodatkowe spekulacje wśród fanów.
Zwolnieni deweloperzy, w tym weterani z ponad 18-letnim stażem, zajmowali kluczowe stanowiska. Ich odejście mogło wpłynąć na harmonogram prac, choć studio nie potwierdziło żadnych opóźnień. Morale w zespole jest podobno na dnie - jeden z byłych pracowników opisał atmosferę jako "całkowite przygnębienie" zamiast ekscytacji przed premierą.
Rockstar broni swojej decyzji
W oświadczeniu Rockstar Games stanowczo zaprzecza zarzutom o działania antyzwiązkowe. "Zwolnienia wynikały z naruszenia zasad poufności, a nie z członkostwa w związkach czy aktywności związkowej" - czytamy. Firma zaznacza, że pracownicy dyskutowali o szczegółach gier w publicznym forum, co stanowiło "poważne naruszenie". To nie pierwszy raz, gdy studio walczy z wyciekami; w przeszłości podejmowało ekstremalne kroki, by chronić tajemnice GTA 6.
Rockstar podkreśla, że decyzja była konieczna, by chronić integralność projektów. Jednocześnie ujawniono, że monitorowano rozmowy w Slacku i Discordzie, co tylko podsyciło dyskusje o inwigilacji w branży.
Związkowcy i politycy w akcji
Independent Workers' Great Britain (IWGB), reprezentująca część branży gamingowej, oskarża Rockstar o union busting. Według nich, zwolnienia to odwet za próby organizowania się pracowników, którzy dyskutowali o warunkach pracy i strukturze studia z organizatorami związkowymi. "To nie były wycieki, tylko prywatne rozmowy" - twierdzą byli pracownicy. Protesty przed siedzibą Rockstar North w Edynburgu przyciągnęły uwagę mediów, a zdjęcia demonstracji obiegły sieć.
Sprawa nabrała politycznego wymiaru. Premier Wielkiej Brytanii, Keir Starmer, nazwał sytuację "głęboko niepokojącą" i zapowiedział, że ministrowie przyjrzą się sprawie. To rzadki przypadek, gdy gamingowe kontrowersje trafiają na salony parlamentu, podkreślając rosnące znaczenie praw pracowniczych w branży.
Możliwe skutki dla GTA 6 i branży
GTA 6, zapowiedziane na 2025 rok, pozostaje w centrum uwagi. Zwolnienia kluczowych deweloperów mogą spowodować opóźnienia, choć Rockstar milczy na ten temat. W przeszłości studio radziło sobie z podobnymi kryzysami, jak wyciekami z 2022 roku, ale obecna sytuacja pokazuje głębsze problemy: crunch, presję i konflikty pracownicze.
W szerszym kontekście to sygnał dla całej branży. Firmy jak Rockstar, znane z kultury tajemnicy, muszą zmierzyć się z rosnącymi żądaniami pracowników o lepsze warunki. Czy to początek fali unionizacji w gamingowym świecie? Na razie fani GTA czekają na kolejne wieści, a studio musi odbudować zaufanie wewnątrz i na zewnątrz.
Kontrowersja w Rockstar Games: Unia kontruje dezinformację w sprawie zwolnień deweloperów GTA 6
Konflikt między Rockstar Games a unią pracowników gier nabiera tempa. Po najnowszym oświadczeniu...
Szef kryptowalut skazany na 15 lat za oszustwo na epicką skalę - 40 miliardów dolarów w błocie
W świecie kryptowalut, gdzie obietnice stabilności często okazują się iluzją, Do Kwon - niegdy...
Komentarze