25 milionów dolarów jest dla dyrektora generalnego, dla pracowników są zwolnienia...

EA, będąca jednym z gigantów w branży gier wideo, ogłosiła zwolnienia jako część szerszego planu restrukturyzacyjnego, mającego na celu "zwiększenie efektywności operacyjnej". Firma argumentowała, że zmiany te są konieczne, aby dostosować się do zmieniających się warunków rynkowych i przygotować na przyszły wzrost.

EA's executive officers collectively earned over $60 million last year. EA CEO Andrew Wilson earned nearly half of it with over $25.5 million.

EA laid off 5% of it's workforce earlier this year.https://t.co/vToLvbnX8z pic.twitter.com/7deddmVPEF

— Knoebel (not larping as a japanese person) (@Knoebelbroet) June 17, 2024

Krytycy zwracają uwagę, że zarobki Wilsona są nieproporcjonalne do trudnej sytuacji, w jakiej znaleźli się zwalniani pracownicy. W kontekście całej branży, takie działania nie są odosobnione. Przykłady innych firm, takich jak Goldman Sachs, gdzie CEO David Solomon zarobił 25 milionów dolarów w roku, w którym firma zwolniła 3,200 pracowników, pokazują, że jest to powszechny trend wśród dużych korporacji.

Tego rodzaju działania wywołują debatę na temat etyki biznesowej i odpowiedzialności społecznej korporacji. Pracownicy i opinia publiczna coraz częściej domagają się większej przejrzystości i sprawiedliwości w polityce wynagrodzeń i zarządzania zasobami ludzkimi. Związki zawodowe i organizacje pracownicze podkreślają potrzebę ochrony miejsc pracy i godziwego wynagrodzenia dla wszystkich pracowników, a nie tylko dla najwyższej kadry zarządzającej.