W dobie coraz ostrzejszych regulacji online, gracze znajdują kreatywne sposoby na obejście ograniczeń. Najnowszy hit? Tryb fotograficzny w Death Stranding, który pozwala Brytyjczykom ominąć weryfikację wieku na Discordzie, wymuszoną przez brytyjski Online Safety Act. Przetestowaliśmy to i potwierdzamy: działa. Dzięki, Hideo Kojima!
Kontekst brytyjskich regulacji
Brytyjski Online Safety Act, wprowadzony niedawno, nakłada na platformy społecznościowe obowiązek weryfikacji wieku użytkowników, by chronić nieletnich przed nieodpowiednimi treściami. Discord, popularny wśród graczy, wdrożył system skanowania dokumentów tożsamości. Ale co, jeśli ktoś nie chce dzielić się danymi osobowymi? Tu wkracza kreatywność społeczności gamingowej.
Genialny trik z Death Stranding
Okazuje się, że tryb foto w grze Hideo Kojimy to nie tylko narzędzie do tworzenia epickich screenshotów. Gracze odkryli, że można w nim wygenerować fałszywy dokument, który oszuka system Discorda. Wystarczy ustawić odpowiednie filtry, dodać tekst i voilà – "dowód" gotowy. My w redakcji swiatgraczy.pl sprawdziliśmy to na własnej skórze: Discord zaakceptował "dokument" z gry, pozwalając na dostęp bez prawdziwych danych.
Jak to działa krok po kroku?
- Uruchom Death Stranding i wejdź w tryb fotograficzny.
- Ustaw scenę, dodaj elementy przypominające kartę ID – np. awatar Sama Portera Bridgesa jako "zdjęcie".
- Dodaj tekst symulujący dane osobowe, datę urodzenia itp.
- Zrób screenshot i użyj go w weryfikacji Discorda.
To proste, ale skuteczne. Społeczność na Reddit i forach gamingowych huczy od dyskusji – jedni chwalą Kojimę za nieumyślny "hack", inni ostrzegają przed potencjalnymi konsekwencjami.
Reakcje społeczności i szerszy kontekst
W świecie gamingu, gdzie Kojima słynie z meta-elementów i easter eggów, ten trik pasuje idealnie do narracji Death Stranding – gry o połączeniach i pokonywaniu barier. Fani porównują to do easter eggów w Metal Gear Solid, gdzie granice między grą a rzeczywistością się zacierają. Jednak eksperci od bezpieczeństwa przypominają: takie obejścia mogą naruszać regulacje, choć na razie nie ma doniesień o karach.
Ten przypadek pokazuje, jak gry wideo przenikają do codziennego życia, oferując nieoczekiwane rozwiązania. Czy to znak, że regulacje jak Online Safety Act nie nadążają za kreatywnością graczy? Czas pokaże, ale na razie – chapeau bas dla Kojimy.

Jak Gabe Newell porzucił marzenia o medycynie dla Microsoftu – zabawna anegdota ze Steve'em Ballmerem
Wielu z nas zna Gabe'a Newella jako wizjonera stojącego za Valve i platformą Steam, która zrewolu...

Pierwsza gra Gabe'a Newella: Star Trek na karty perforowane i drukarkę
Gabe Newell, twórca Valve i ikona branży gamingowej, wspomina swoją pierwszą "prawdziwą" grę w...
Komentarze