W świecie streamingu gier zdarzają się wydarzenia, które elektryzują społeczność. Tak jest z niedawnym ukończeniem trybu Hardcore w Minecraft przez AI VTuber Neuro-Samę. Sztuczna inteligencja, wspomagana przez ludzkich streamerów, pokonała smoka w Netherze, ale triumf nie dla wszystkich jest czysty. Część fanów zarzuca, że wyzwanie było wspomagane modami, co podważa autentyczność osiągnięcia.
![]()
Jak Neuro-Sama podbiła Minecraft
Neuro-Sama to zaawansowana AI stworzona przez programistę o pseudonimie Vedal. Jako VTuber, czyli wirtualny youtuber, zyskała popularność dzięki streamom, w których gra w gry takie jak osu! czy Minecraft. Jej osobowość opiera się na modelu językowym, który pozwala na interakcje z czatem i innymi graczami, często w zabawny, a czasem kontrowersyjny sposób.
W najnowszym wyzwaniu Neuro-Sama dołączyła do ekipy ludzkich streamerów: Vedala, Filian i Crelly. Celem było ukończenie Hardcore Minecraft, trybu, w którym śmierć oznacza koniec gry. Po wielu godzinach chaosu, śmierciach i zabawnych wpadkach, grupa dotarła do Endu i pokonała Ender Dragona. Stream przyciągnął tysiące widzów, a moment zwycięstwa stał się viralem.
Kontrowersje wokół ukończenia
Nie wszyscy jednak świętują. Część społeczności Minecrafta uważa, że wyzwanie nie spełniało zasad hardcore. Krytycy wskazują na użycie modów, które mogły ułatwić rozgrywkę, takie jak modyfikacje interfejsu czy wspomaganie AI w nawigacji. Inni kwestionują, czy AI naprawdę "grała", czy była tylko marionetką sterowaną przez Vedala.
Na platformach jak Reddit i X (dawniej Twitter) toczą się dyskusje. Jedni chwalą innowacyjność - w końcu to pierwsze takie ukończenie przez AI - inni porównują to do speedrunów z cheatami. "To nie jest prawdziwy hardcore, jeśli modujesz grę" - piszą sceptycy. Vedal broni projektu, podkreślając, że celem było rozrywka, a nie rekordy.
AI w streamingu - przyszłość czy gimmick?
Przypadek Neuro-Samy pokazuje, jak AI zmienia streaming. Od banów na Twitchu za kontrowersyjne wypowiedzi po rekordy w hypetrainach, ta wirtualna postać budzi emocje. Jej fanbase, zwany "The Swarm", wspiera eksperymenty, ale krytycy obawiają się, że AI może wypierać ludzkich twórców.
W kontekście Minecrafta, grającego na emocjach eksploracji i przetrwania, dodatek AI dodaje warstwy. Czy to ewolucja rozrywki, czy tylko trik? Wydarzenie z pewnością zachęci do podobnych prób, jak te z Kai Cenatem czy innymi streamerami hardcore.
Co dalej dla Neuro-Samy?
Po tym sukcesie Vedal zapowiada więcej kolaboracji. Neuro-Sama może wrócić do osu! czy innych gier, a jej algorytmy ewoluują. Dla fanów Minecrafta to przypomnienie, że gra ewoluuje - od klasycznych speedrunów po AI-driven przygody.
Bez względu na opinie, to wydarzenie podkreśla kreatywność społeczności. Jeśli jesteś fanem streamów, warto sprawdzić archiwum - chaos i humor gwarantowane.
Domy w World of Warcraft wzbijają się w powietrze - Blizzard daje zielone światło na latające posiadłości
World of Warcraft od lat zaskakuje kreatywnością społeczności, a najnowsza aktualizacja housing ...
ReStory: Symulator warsztatu naprawczego w klimacie Y2K pozwoli spełnić marzenia majsterkowiczów
W erze symulatorów, gdzie możemy budować komputery czy zarządzać farmami, nadchodzi ReStory - g...
Komentarze