W świecie Arc Raiders, gdzie przetrwanie zależy od sprytu i sojuszy, twoja skłonność do przemocy nie pozostaje bez echa. Deweloperzy z Embark Studios właśnie potwierdzili, że analizują zachowania graczy i dostosowują matchmaking, by agresywni łowcy trafiali na sobie podobnych. To może być game changer dla tych, którzy wolą pokojowe eksploracje w postapokaliptycznym uniwersum.
![]()
Potwierdzenie od dewelopera
W trakcie sesji AMA na Reddicie, deweloper z Embark Studios rozwiał wątpliwości społeczności. "Analizujemy zachowanie i dopasowujemy odpowiednio" - brzmiała lakoniczna, ale wymowna odpowiedź na pytanie o potencjalne zmiany w matchmakingu. Chodzi o to, by gracze o podobnych stylach gry lądowali w tych samych lobby. Jeśli jesteś typem, który strzela do wszystkiego, co się rusza, nie zdziw się, gdy twoje mecze wypełnią się podobnymi "krwiożerczymi" duszami.
To nie jest nowa koncepcja w świecie gier multiplayer, ale w Arc Raiders nabiera szczególnego znaczenia. Gra łączy elementy PvE z PvP, gdzie gracze mogą współpracować przeciw robotom lub zdradzać się nawzajem w walce o łupy. Deweloperzy zauważają, że taka mechanika przyciąga zarówno pokojowych eksploratorów, jak i zatwardziałych PvP-owców, co prowadzi do frustracji.
Dlaczego to ważne dla graczy?
Skargi na toksyczne zachowania, takie jak kemping przy punktach ekstrakcji czy bezsensowne ataki na słabszych, zalewają fora dyskusyjne. Na Steamie i Reddicie gracze dzielą się historiami o lobby, gdzie dominują "sweaty" - czyli hiperagresywni zawodnicy, którzy psują zabawę innym. Matchmaking oparty na zachowaniu ma to zrównoważyć, tworząc bardziej spójne grupy.
Dla fanów PvE to szansa na spokojniejsze sesje, gdzie ryzyko zdrady jest mniejsze, a skupienie na eksploracji i questach większe. Z kolei miłośnicy czystego PvP dostaną dawkę adrenaliny bez obawy o "nudne" mecze. To podejście przypomina systemy z gier jak The Division czy Escape from Tarkov, gdzie styl gry wpływa na doświadczenie.
Nadchodzące zmiany i aktualizacje
Embark nie poprzestaje na słowach. Wkrótce nadejdzie zimowa aktualizacja, która wprowadzi nowe mechaniki, w tym system temperatur wpływający na rozgrywkę. Deweloperzy sugerują, że to tylko początek - analizują feedback i planują dalsze ulepszenia matchmakingu. "Chcemy, by gra była nieprzewidywalna, ale sprawiedliwa" - podkreśla studio.
Co ciekawe, społeczność już testuje teorie. Niektórzy gracze raportują, że po serii pokojowych runów ich mecze stają się mniej chaotyczne, co mogłoby potwierdzać działanie systemu. Inni narzekają na gear-based matchmaking, proponując przejście na skill-based, by uniknąć cykli zdrad i kradzieży ekwipunku.
Co to oznacza dla przyszłości gry?
Arc Raiders, jako extraction shooter, stoi przed wyzwaniem balansu między ryzykiem a zabawą. Analiza zachowań to krok w stronę bardziej inkluzywnego multiplayera, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie - od chaotycznych bitew po kooperacyjne przygody. Jeśli system się sprawdzi, może stać się wzorem dla innych tytułów w gatunku.
Warto śledzić rozwój sytuacji, bo Embark Studios pokazuje, że słucha społeczności. Czy to wystarczy, by utrzymać graczy w postapokaliptycznym świecie? Czas pokaże, ale na pewno dodaje to głębi do już intrygującej formuły.
Capcom zaprasza fanów do stworzenia bossa w Mega Man: Dual Overdrive
Podczas The Game Awards 2025 Capcom zaskoczył fanów ogłoszeniem nowej odsłony klasycznej serii M...
Resident Evil Requiem: Leon i Grace z rozgrywką jak sauna i zimna kąpiel
Capcom wreszcie potwierdziło udział Leona S. Kennedy'ego w Resident Evil Requiem, a teraz zdradza,...
Komentarze