Po latach oczekiwania Metroid Prime 4: Beyond wreszcie trafił do graczy, ale zamiast rewolucji w gatunku metroidvania, dostaliśmy produkcję, która wydaje się cieniem dawnych hitów Nintendo. Czy to koniec ery samotnych eksploracji kosmosu z Samus Aran? Analizujemy, dlaczego ta gra nie dorównuje legendarnym poprzednikom.
![]()
Historia serii i wielkie oczekiwania
Seria Metroid to kamień milowy w historii gier wideo. Od debiutu w 1986 roku na NES, Nintendo zdefiniowało gatunek metroidvania - mieszankę eksploracji, zagadek i nieliniowej rozgrywki. Przejście do 3D w Metroid Prime na GameCube było rewolucją, łączącą immersyjny świat z perspektywą pierwszej osoby. Fani czekali na czwartą część od 2017 roku, gdy ogłoszono ją na E3. Po burzliwym rozwoju, w tym zmianie studia na Retro Studios, premiera w 2025 roku budziła nadzieje na coś na miarę Breath of the Wild - gry, która odmieniła Zeldę.
Zamiast tego, Metroid Prime 4: Beyond wydaje się bezpiecznym, ale mało ambitnym sequelem. Gra kontynuuje historię Samus Aran, walczącej z kosmicznymi zagrożeniami, ale brakuje jej świeżości. Jak zauważają recenzenci z GameSpot, to nie jest rewitalizacja, a raczej powtórka z rozrywki, która nie wykorzystuje potencjału gatunku stworzonego przez samo Nintendo.
Brak innowacji w rozgrywce
Podstawą metroidvanii jest eksploracja rozległych, połączonych światów, gdzie nowe umiejętności otwierają wcześniej niedostępne obszary. W Metroid Prime 4: Beyond ten element jest obecny, ale zrealizowany w sposób liniowy i przewidywalny. Gracz porusza się po planecie Viewros, zbierając ulepszenia jak Morph Ball czy Grapple Beam, ale ścieżki są zbyt oczywiste. Brakuje tu tego poczucia odkrywania, które czyniło poprzednie części magicznymi.
Walka, choć płynna, nie wnosi nic nowego. Strzelanie z perspektywy pierwszej osoby działa dobrze na Nintendo Switch, ale bossowie i wrogowie powtarzają schematy z wcześniejszych gier. Porównując do Breath of the Wild, gdzie Zelda zerwała z konwencjami, tu Nintendo gra bezpiecznie. Zamiast eksperymentować z otwartym światem czy nowymi mechanikami, dostajemy znajome tropy, które po latach wydają się zmęczone.
Techniczne zalety i wady
Pod względem oprawy wizualnej gra błyszczy - Retro Studios wycisnęło maksimum z Nintendo Switch, oferując piękne krajobrazy i szczegółowe modele. Muzyka, nawiązująca do klasyków serii, buduje atmosferę samotności w kosmosie. Jednak optymalizacja nie jest idealna; zdarzają się spadki płynności, zwłaszcza w intensywnych momentach.
Co więcej, nowe elementy, jak skanowanie środowiska czy interakcje z NPC, wydają się dodane na siłę. Zamiast pogłębiać immersję, rozpraszają i spowalniają tempo. Recenzje wskazują, że gra trwa około 15-20 godzin, ale wiele z tego to backtracking bez celu.
Porównanie do poprzedników i konkurencji
Metroid Prime z 2002 roku był rewolucją, łączącą FPS z przygodą. Echoes i Corruption rozwijały formułę, dodając multiplayer czy nowe wymiary. Beyond próbuje to naśladować, ale brakuje mu duszy. W erze gier jak Hollow Knight czy Ori and the Will of the Wisps, które ewoluowały metroidvanię, produkcja Nintendo wydaje się archaiczna.
Niektórzy recenzenci chwalą wysoki poziom trudności i nostalgiczny klimat, ale dominuje rozczarowanie. Średnia ocen na Metacritic oscyluje wokół 80/100, co jest solidne, ale dalekie od arcydzieł serii. Jak piszą w GameSpot, to "cień progenitorów" - gra, która mogła być Breath of the Wild dla Metroid, ale zadowala się minimum.
Czy warto zagrać?
Dla fanów serii Metroid Prime 4: Beyond to obowiązkowa pozycja - oferuje dawkę akcji i eksploracji w znajomym uniwersum. Jednak jeśli oczekujesz innowacji, możesz się zawieść. Nintendo miało szansę na odświeżenie gatunku, który samo stworzyło, ale zamiast tego dostarczyło produkt, który bezpiecznie odcina kupony od legendy.
W kontekście nadchodzącego Nintendo Switch 2, ta gra mogła być pomostem do nowej ery. Zamiast tego podkreśla, że seria potrzebuje odważniejszych kroków. Czy kolejne odsłony przyniosą zmianę? Czas pokaże, ale na razie Beyond pozostawia niedosyt.
Nitro Deck 2 ujawniony: Nowy gadżet dla Nintendo Switch 2 poprawia komfort gry
Podczas tegorocznych The Game Awards CRKD zaskoczyło fanów Nintendo, ujawniając Nitro Deck 2 - za...
Phasmophobia zmierza na Nintendo Switch 2 - kooperacyjny horror w 2026 roku
Podczas The Game Awards 2025 Kinetic Games zaskoczyło fanów ogłoszeniem, że ich mega-hit Phasmop...
Komentarze