Arc Raiders, najnowszy hit od Embark Studios, zaskakuje nie tylko mechanikami PvPvE, ale też zachowaniami graczy. Deweloperzy przyznają, że społeczność jest zaskakująco życzliwa, tworząc unikalną atmosferę współpracy. Sami jednak nie ukrywają, że w PvP zachowują się... gorzej niż fani.
![]()
Nieoczekiwana harmonia w świecie zagrożeń
W Arc Raiders, gdzie gracze walczą o przetrwanie w postapokaliptycznym świecie opanowanym przez mechaniczne bestie zwane ARC, PvPvE mogłoby być receptą na chaos i toksyczność. Tymczasem rzeczywistość okazała się inna. Deweloperzy z Embark Studios, w tym lead designer Magnus Liljedahl i art director Robert Sammelin, wyrażają swoje zdziwienie i radość z tego, jak gracze podchodzą do interakcji.
Liljedahl podkreśla, że zespół nie był pewien, czy PvP nie zdominuje rozgrywki, czyniąc ją zbyt agresywną. Zamiast tego, gracze często łączą siły przeciwko wspólnemu wrogowi, dzieląc się łupami i pomagając sobie nawzajem. To zjawisko, które deweloperzy określają jako "uplifting" - podnoszące na duchu. Sammelin dodaje, że obserwowanie tych interakcji to jedna z największych radości po premierze gry.
Sami deweloperzy - "gorsi" w PvP
Co ciekawe, twórcy gry nie kryją, że sami nie są wzorem do naśladowania. Liljedahl żartobliwie przyznaje: "Jesteśmy gorsi od społeczności, jeśli chodzi o angażowanie się w PvP". Gdy deweloperzy testują grę wewnętrznie, ich sesje często kończą się ostrą rywalizacją - strzelaniem do wszystkiego, co się rusza, bez wahania. To kontrastuje z zachowaniami graczy, którzy preferują współpracę, co zaskoczyło nawet samych autorów.
Ta różnica wynika prawdopodobnie z tego, że zespół Embark grał w Arc Raiders przez lata rozwoju, co mogło wyrobić w nich bardziej bezwzględne nawyki. Społeczność, świeża i podekscytowana, odkrywa grę na nowo, skupiając się na aspekcie kooperacyjnym.
Matchmaking, który nagradza życzliwość
Kluczowym elementem sukcesu Arc Raiders jest system matchmakingu, który analizuje zachowania graczy i dobiera ich odpowiednio. Jeśli jesteś typem "loot rata" - skupionego na zbieraniu zasobów i unikaniu konfliktów - trafisz do lobbów z podobnymi duszami. Natomiast agresywni "PvP goblins" zmierzą się z równymi sobie. Sammelin potwierdza, że to celowe rozwiązanie, które pomaga utrzymać balans i zachęca do pozytywnych interakcji.
Dzięki temu gra unika toksyczności, a jednocześnie oferuje różnorodne doświadczenia. To podejście przypomina mechaniki z innych tytułów PvPvE, jak Escape from Tarkov czy Hunt: Showdown, ale Embark poszedł o krok dalej, czyniąc życzliwość częścią ekosystemu.
Sukces Arc Raiders i plany na przyszłość
Gra, która zadebiutowała pod koniec 2025 roku, bije rekordy popularności - niedawno osiągnęła 480 tysięcy jednoczesnych graczy na Steam. Deweloperzy podkreślają, że ich ambicją jest utrzymanie tytułu przy życiu jak najdłużej, reagując na feedback społeczności. Liljedahl mówi, że zespół będzie ewoluował Arc Raiders w oparciu o to, co gracze lubią najbardziej, dodając nowe elementy, które wzmocnią zarówno PvE, jak i PvP.
To podejście pokazuje, jak ważna jest interakcja z fanami. W erze, gdy wiele gier multiplayer zmaga się z toksycznymi społecznościami, Arc Raiders staje się przykładem, że da się stworzyć przestrzeń, gdzie rywalizacja miesza się z empatią.
Co to oznacza dla graczy?
Dla fanów extraction shooterów to dobra wiadomość - Arc Raiders udowadnia, że PvPvE nie musi oznaczać ciągłej frustracji. Jeśli cenisz współpracę, gra nagradza takie podejście. A deweloperzy? Cóż, może sami powinni wziąć przykład od swojej społeczności i trochę wyluzować w PvP.
Mr. House z Fallout: New Vegas - inspiracja Howardem Hughesem i echem wizji z Doliny Krzemowej
Postać Mr. House'a z Fallout: New Vegas od dawna fascynuje fanów serii. Enigmatyczny władca Noweg...
Exodus: Sci-fi RPG z mechaniką dylatacji czasu, która zmienia wszystko w porównaniu do Mass Effect
W świecie sci-fi RPG, gdzie Mass Effect wyznaczył standardy epickich przygód międzygwiezdnych, p...
Komentarze