Samsung, po serii problemów z zaawansowanymi procesami technologicznymi, wreszcie pokazuje oznaki odbicia. Stabilizacja wydajności w produkcji układów 4 nm przyniosła firmie ogromne zamówienie warte 100 milionów dolarów od amerykańskiego gracza w branży AI. Czy to początek renesansu koreańskiego potentata w świecie półprzewodników?
![]()
Problemy z przeszłości i walka o pozycję
W ostatnich latach Samsung borykał się z poważnymi wyzwaniami w segmencie foundry, czyli produkcji chipów na zlecenie. Ich procesy poniżej 5 nm, w tym 4 nm i 3 nm, cierpiały na niską wydajność - wskaźniki yield, czyli odsetek sprawnych układów z jednej partii, były daleko za konkurencją, taką jak TSMC. To powodowało, że duzi klienci, w tym Qualcomm czy Nvidia, woleli tajwańskiego giganta. Samsung tracił miliardy i reputację, a plotki o opóźnieniach w 2 nm tylko pogarszały sytuację.
Ale wygląda na to, że firma wzięła się w garść. Według najnowszych doniesień, inżynierowie Samsunga zdołali ustabilizować produkcję na poziomie 4 nm, co jest kluczowe dla zaawansowanych układów scalonych używanych w smartfonach, serwerach i urządzeniach AI.
Przełom w yieldach i nowe technologie
Jak podają źródła branżowe, yields w procesie 4 nm Samsunga osiągnęły poziom, który pozwala na masową produkcję bez nadmiernych strat. To nie tylko kwestia optymalizacji istniejących linii, ale też wprowadzenia czwartej generacji procesu SF4X, przeznaczonego specjalnie dla wysokowydajnych zastosowań, w tym AI. Produkcja ruszyła już na początku 2025 roku, a teraz przynosi owoce.
Porównując z konkurencją, TSMC chwali się jeszcze wyższymi wskaźnikami, ale Samsung nadrabia tempem. Na przykład, ich 3 nm nadal tkwi na poziomie około 50% yield, podczas gdy TSMC ma 90%. Jednak w 4 nm koreańska firma jest coraz bliżej, co pozwala na rywalizację o lukratywne kontrakty.
Ogromne zamówienie z USA
Najciekawszy element tej historii to kontrakt wart 100 milionów dolarów. Samsung zdobył zlecenie od nienazwanej amerykańskiej firmy specjalizującej się w sztucznej inteligencji na produkcję Omni Processing Unit - zaawansowanego chipa łączącego funkcje CPU, GPU i akceleratorów AI w jednym pakiecie. To rodzaj "wszystko w jednym" dla systemów obliczeniowych nowej generacji.
Zamówienie to nie tylko zastrzyk gotówki, ale też dowód zaufania. Firma z USA postawiła na Samsunga właśnie dzięki poprawie yields, co minimalizuje ryzyko wadliwych partii. Produkcja ma ruszyć wkrótce, a analitycy przewidują, że to może otworzyć drzwi do dalszych zleceń, zwłaszcza w kontekście rosnącego zapotrzebowania na chipy AI.
Co to oznacza dla rynku?
Dla Samsunga to potencjalny turning point. Analitycy z Korei Południowej szacują, że dzięki temu i ożywieniu w segmencie pamięci DRAM, zysk operacyjny firmy w czwartym kwartale 2025 może sięgnąć nawet 13 miliardów dolarów - znacznie powyżej oczekiwań. To także szansa na odzyskanie udziału w rynku foundry, gdzie Samsung celuje w 20% do 2027 roku.
W szerszym ujęciu, rywalizacja między Samsungiem a TSMC napędza innowacje. Dla konsumentów oznacza to tańsze i wydajniejsze chipy w urządzeniach codziennego użytku. Czy Samsung naprawdę odbija się od dna? Czas pokaże, ale ten kontrakt to mocny sygnał, że koreański gigant nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
NVIDIA GTC 2026: Jensen Huang zapowie rewolucję w AI prosto z San Jose
NVIDIA szykuje się do wielkiego powrotu do San Jose z konferencją GTC 2026. Jensen Huang, charyzma...
Google TPUv7 Ironwood: Potęga AI zamknięta w chmurze. NVIDIA nadal króluje na rynku
Google właśnie odsłoniło swojego najnowszego asa w rękawie - TPUv7 Ironwood, chip zaprojektowan...
Komentarze