Superliga miała odciągnąć młodzież od gier komputerowych? Taką opinię wygłosił bardzo mocno zaangażowany w projekt prezes Juventusu! Andrea Agnelli w jednym z wywiadów wskazał na konkretne tytuły, które aktualnie zbyt mocno zajmują młodzież. Superliga - według niego - miała być odskocznią od gier komputerowych dla młodych osób. W tej chwili to tłumaczenie wydaje się jednak niedorzeczne. 

Superliga miała odciągnąć młodzież od gier komputerowych? Zaskakująca opinia prezesa Juventusu i jednego z założycieli organizacji

Jeszcze wczoraj wszyscy zastanawiali się, jak wyglądać będzie FIFA 22 bez najlepszych drużyn w Europie. Istniała bowiem realna groźba, że nowej produkcji od EA Sports zabraknie takich ekip jak:

Manchester United, Liverpool, Manchester City, Arsenal, Chelsea, Tottenham, FC Barcelona, Real Madryt, Atletico Madryt, Inter Mediolan, AC Milan oraz Juventus.

Jak jednak dobrze wiadomo, pomysł powstania Superligi padł równie szybko, co się pojawił. A to dlatego, że większość drużyn członkowskich postanowiła zrezygnować z projektu. Być może między innymi ze względu na konsekwencje, jakie mogły grozić za przystąpienie do rozgrywek. Tymczasem ze wszystkim nie może pogodzić się prezes Juventusu, Andrea Agnelli. Jak przyznał w jednym z wywiadów, stworzenie Superlig miało być odpowiedzią na... gry komputerowe. Jego słowa cytuje portal PPE.pl:

"Potrzebujemy konkurencji, która może sprzeciwić się temu, co młodzi ludzie tworzą w świecie cyfrowym i zamienić rzeczywistość wirtualną na prawdziwą. Musimy ponownie zainteresować młodych ludzi, którzy grają w Call of Duty lub Fortnite, piłką nożną."

Czy te słowa należy jednak traktować poważnie? Czy Superliga rzeczywiście miała być alternatywą dla Call of Duty lub Fortnite? Cóż, można odnieść wrażenie, że kogoś tutaj zdecydowanie poniosło...