W świecie, gdzie miniaturyzacja spotyka się z rosnącymi wymaganiami na dane, firma Greenliant wprowadza dysk SSD, który mieści się w dłoni, ale oferuje imponujące parametry. G7200 w formacie BGA 1620 to 2 TB pamięci z prędkościami do 3,5 GB/s, w pełni zgodny z NVMe. Niestety, jego debiut zbiega się z globalnym kryzysem cen pamięci, napędzanym przez centra danych AI.
![]()
Minaturyzacja na najwyższym poziomie
Wyobraźcie sobie dysk SSD, który jest mniejszy niż karta SIM - dokładnie 16 x 20 mm. Greenliant G7200 to właśnie taki cud techniki, zaprojektowany w formacie 1620 BGA. Ten kompaktowy nośnik mieści do 2 TB danych, co czyni go idealnym rozwiązaniem dla zastosowań wbudowanych, takich jak urządzenia IoT, systemy automotive czy przemysłowe. Nie jest to typowy dysk dla domowego PC, ale jego specyfikacja robi wrażenie.
Pod maską kryje się pamięć NAND flash TLC lub QLC, zapewniająca prędkości odczytu i zapisu na poziomie do 3,5 GB/s. Co ważne, G7200 oferuje pełną funkcjonalność NVMe, co oznacza, że nie jest to zwykły nośnik eMMC, ale zaawansowany dysk z obsługą kolejkowania poleceń i innymi cechami protokołu NVMe. To krok naprzód w porównaniu do starszych rozwiązań, które często ograniczały się do prostszych interfejsów.
Parametry techniczne pod lupą
Greenliant nie szczędzi szczegółów na temat swojego nowego produktu. Dysk jest dostępny w wersjach od 256 GB do 2 TB, z opcją wyboru między TLC (dla wyższej wydajności) a QLC (dla większej pojemności przy niższej cenie). Prędkości sekwencyjne to 3,5 GB/s dla odczytu i zapisu, co jest imponujące jak na tak mały format.
- Pojemność: 256 GB, 512 GB, 1 TB, 2 TB
- Interfejs: PCIe Gen3 x4 z pełnym NVMe
- Wytrzymałość: Do 3 DWPD (Drive Writes Per Day) w zależności od modelu
- Zastosowania: Embedded, automotive, IoT, edge computing
Dodatkowo, G7200 wspiera zaawansowane funkcje, takie jak ochrona przed utratą danych w przypadku awarii zasilania czy szyfrowanie sprzętowe. To sprawia, że nadaje się do środowisk o wysokich wymaganiach bezpieczeństwa i niezawodności.
Cień "apokalipsy pamięciowej"
Debiut G7200 nie mógł przypaść na gorszy moment. Branża pamięci flash przeżywa prawdziwy kryzys, określany mianem "memory apocalypse". Ceny NAND flash podwoiły się w ciągu ostatnich miesięcy, głównie za sprawą ogromnego popytu ze strony centrów danych AI. Firmy jak Google, Microsoft czy OpenAI budują masywne instalacje, które pochłaniają zasoby produkcyjne producentów pamięci.
Według ekspertów, takich jak przedstawiciele Phison czy Silicon Motion, niedobory NAND, DRAM i nawet HDD potrwają co najmniej do 2026 roku. To oznacza, że ceny SSD, w tym tych kompaktowych jak G7200, mogą znacząco wzrosnąć. Greenliant nie podał jeszcze oficjalnych cen, ale biorąc pod uwagę trendy rynkowe, ten mały gigant może stać się luksusem.
Potencjał w gamingu i nie tylko
Chociaż G7200 jest skierowany primarily do rynku embedded, jego kompaktowy rozmiar i wydajność mogą zainteresować entuzjastów moddingu PC czy twórców niestandardowych buildów. Wyobraźcie sobie laptopa czy handheld z takim dyskiem - to krok w stronę jeszcze mniejszych urządzeń gamingowych. Jednak w obliczu rosnących cen, warto rozważyć zakup podobnych komponentów już teraz, zanim "apokalipsa" uderzy pełną siłą.
Co dalej z rynkiem pamięci?
Kryzys cenowy to nie tylko problem SSD. Dotyczy on całego ekosystemu pamięci, w tym RAM i GPU. Producenci ostrzegają przed dekadą niedoborów, co może wpłynąć na ceny sprzętu komputerowego. Dla graczy i profesjonalistów oznacza to konieczność planowania zakupów z wyprzedzeniem. Greenliant G7200 to innowacja, która pokazuje, jak technologia ewoluuje, ale w cieniu globalnych wyzwań rynkowych.
Lenovo, HP i Dell ostrzegają przed podwyżkami cen PC - lepiej kupuj teraz
W świecie technologii nic nie stoi w miejscu, ale tym razem zmiany mogą boleśnie uderzyć po kies...
Framework atakuje Dell i Apple za windowanie cen RAM w dobie kryzysu pamięciowego - rzeczywistość jest jednak bardziej złożona
W dobie globalnego kryzysu pamięciowego, zwanego żartobliwie RAMpocalypse, firma Framework postano...
Komentarze