Gra Dispatch, epizodyczna produkcja od AdHoc Studio, zaskakuje nie tylko humorem i gwiazdorską obsadą, ale też ukrytymi mechanikami. Deweloperzy ujawnili, że istnieje super-rzadki stan gry, w którym wszyscy bohaterowie giną jednocześnie - i jak dotąd nikt go nie osiągnął. To wyzwanie, które testuje granice strategicznego myślenia w świecie superbohaterów.
![]()
Co to za gra?
Dispatch to debiutancki tytuł studia AdHoc, złożonego głównie z byłych pracowników Telltale Games. Premiera odbyła się epizodycznie w październiku i listopadzie 2025 roku na PlayStation 5 oraz PC. Gracz wciela się w Roberta Robertsona III, dawnego superbohatera znanego jako Mecha Man, który po zniszczeniu swojego mecha musi zarządzać zespołem byłych złoczyńców przekształconych w bohaterów. Produkcja łączy elementy przygodowe z strategią czasu rzeczywistego, gdzie decyzje wpływają na fabułę i relacje między postaciami.
Gra zdobyła uznanie krytyków i sprzedała się w ponad 2 milionach egzemplarzy w pierwszym miesiącu. W obsadzie głosowej znaleźli się m.in. Aaron Paul, Jeffrey Wright, Laura Bailey oraz Matthew Mercer z Critical Role. To swoisty hołd dla stylu Telltale, ale z superbohaterskim twistem - biurowa komedia w świecie peleryn i mocy.
Tajemniczy "game over"
W niedawnym wywiadzie dla podcastu Game Developer, Kent Mudle, dyrektor kreatywny AdHoc Studio, zdradził istnienie ekstremalnie rzadkiego stanu gry. Chodzi o sytuację, w której wszyscy członkowie zespołu giną - co prowadzi do unikalnego zakończenia. "To coś, co zaprojektowaliśmy jako bardzo trudne do osiągnięcia" - przyznał Mudle. Deweloperzy monitorują dane telemetryczne i jak dotąd żaden gracz nie dotarł do tego punktu.
Mechanika Dispatch jest tak skonstruowana, by unikać śmierci postaci. Misje wymagają strategicznego przydzielania bohaterów do zadań, balansując ich umiejętnościami i relacjami. Śmierć jest możliwa, ale rzadka, a całkowita klęska całego zespołu wymaga serii niefortunnych decyzji. Mudle żartobliwie porównał to do "perfekcyjnej burzy" w zarządzaniu kryzysowym.
Dlaczego nikt tego nie osiągnął?
Twórcy są zaskoczeni, że mimo milionów graczy, nikt nie odblokował tego stanu. "Spodziewaliśmy się, że ktoś to zrobi w pierwszym tygodniu" - powiedział Mudle. Gra zachęca do eksperymentów, ale większość graczy unika ryzyka, skupiając się na sukcesie misji. To pokazuje, jak projekt narracyjny wpływa na wybory - gracze inwestują emocjonalnie w postacie, co czyni celowe doprowadzanie do ich śmierci mało atrakcyjnym.
AdHoc nie ujawniło szczegółów, co dokładnie dzieje się w tym stanie, by nie psuć niespodzianki. Może to być ukryte zakończenie z easter eggami lub specjalnym dialogiem, nawiązującym do popkulturowych tropów superbohaterskich klęsk.
Przyszłość Dispatch
Sukces gry otworzył drzwi do dyskusji o kontynuacji. W tym samym wywiadzie Mudle wspomniał, że studio "zakochało się" w postaciach i rozważa więcej treści. Na razie fani spekulują w społecznościach, próbując celowo osiągnąć ten rzadki stan. Jeśli ktoś to zrobi, AdHoc obiecuje monitorować i być może nagrodzić odkrywcę.
Dispatch przypomina, jak w narracyjnych grach ukryte mechaniki mogą dodawać głębi. To nie tylko zabawa, ale też wyzwanie dla tych, którzy lubią testować granice wirtualnych światów.
Nowa gra Alien w stylu Shadow of the Tomb Raider? Plotki rozpalają wyobraźnię fanów
Fani uniwersum Alien mogą mieć powody do ekscytacji. Według najnowszych plotek, Eidos Montreal, s...
DriveCrazy: Szalona jazda kei truckiem przez rozpadającą się Japonię z kaiju w tle
W świecie gier wyścigowych, gdzie Burnout ustawił wysoką poprzeczkę szaleńczej jazdy i destruk...
Komentarze