W świecie gier wyścigowych, gdzie Burnout ustawił wysoką poprzeczkę szaleńczej jazdy i destrukcji, pojawia się DriveCrazy - tytuł, który bierze te elementy i podkręca je do ekstremum. Wyobraź sobie kei trucka pędzącego po ścianach budynków, unikającego laserów od kaiju i niszczącego wszystko na drodze w scenerii rozpadającej się Japonii. To nie science fiction, to nowa gra, która właśnie wyszła z wczesnego dostępu.
![]()
Apokaliptyczna Japonia jako tor wyścigowy
DriveCrazy to dzieło niezależnego dewelopera TubezGames, wydane przez Amata Games. Akcja osadzona jest w Japonii opanowanej przez inwazję kosmitów. Budynki walą się w gruzy, ulice pękają, a ty siedzisz za kółkiem skromnego kei trucka - lekkiego japońskiego pickupa. Ale nie daj się zwieść pozorom: ten pojazd to prawdziwy superbohater na kołach. Potrafi jeździć po ścianach, robić efektowne doughnuty, przechylać się na dwóch kołach i rozpędzać się do prędkości bliskich naddźwiękowym dzięki niebieskiemu dopalaczowi.
Gra czerpie garściami z klasyków jak Burnout, gdzie destrukcja jest kluczem do zabawy, ale dodaje unikalne twisty. Zamiast zwykłych kraks, tu uciekasz przed atakami olbrzymich kaiju - gigantycznych potworów w stylu Godzilli. Rakiety, lasery i zawalające się wieżowce to codzienność. Przypomina to też Midtown Madness z otwartym światem i chaotyczną jazdą po mieście, ale w apokaliptycznym wydaniu.
Mechaniki, które wciągają
Co sprawia, że DriveCrazy wyróżnia się na tle innych racerów? Przede wszystkim swoboda. Jeśli coś wygląda jak droga - to nią jest. Możesz wjeżdżać do wnętrz budynków, wspinać się po fasadach czy driftować po dachach. Walka z kaiju dodaje element akcji: nie tylko ścigasz się z czasem, ale też unikasz lub kontratakujesz wrogów. Deweloperzy inspirowali się filmami kaiju i klasycznymi arcade'ami, co widać w dynamicznej, neonowej estetyce.
Wczesna wersja gry zadebiutowała wcześniej, ale pełna premiera na PC via Steam miała miejsce 11 grudnia 2025 roku. Obecnie dostępna jest z 20% zniżką za około 7 dolarów. To nie koniec - w 2026 roku tytuł trafi na PlayStation 5, Xbox Series X/S i Nintendo Switch, co poszerzy grono odbiorców.
Opinie i porównania
Recenzenci chwalą DriveCrazy za świeżość i adrenalinę. Jeden z testerów porównał ją do "Burnouta na sterydach z elementami kaiju". Gra ma też nutkę humoru - absurdalne sytuacje, jak ucieczka przed rampagującymi odkurzaczami czy kaiju-niedźwiedziami, dodają lekkości. Na Metacritic zbiera pozytywne oceny, a społeczność na Steam docenia indie charakter i kreatywność.
Jeśli lubisz gry jak Screamer czy Carmageddon, gdzie chaos jest na porządku dziennym, DriveCrazy może być strzałem w dziesiątkę. To tytuł dla fanów szybkiej akcji, bez zbędnych komplikacji - po prostu wsiadasz i jedziesz.
Co dalej z DriveCrazy?
Twórcy zapowiadają aktualizacje, w tym nowe trasy i pojazdy. Zwiastun launchowy na YouTube pokazuje pełen potencjał: eksplozje, pościgi i epickie starcia. Jeśli szukasz czegoś innego w gatunku wyścigowym, warto sprawdzić demo lub kupić w promocji. W erze, gdy gry stawiają na realizm, DriveCrazy przypomina, że zabawa tkwi w czystym szaleństwie.
Nowa gra Alien w stylu Shadow of the Tomb Raider? Plotki rozpalają wyobraźnię fanów
Fani uniwersum Alien mogą mieć powody do ekscytacji. Według najnowszych plotek, Eidos Montreal, s...
Gate Guard Simulator: Średniowieczny symulator strażnika z nutką Papers, Please i gęsim humorem
W świecie gier symulacyjnych pojawił się nowy pretendent do tronu, który łączy biurokratyczną...
Komentarze