Neil Newbon, znany z roli Astariona w Baldur's Gate 3, nie szczędzi słów krytyki pod adresem AI w voice actingu. W rozmowie z PCGamesN aktor nazywa generowane przez sztuczną inteligencję głosy "nudnymi jak diabli" i dziwi się, dlaczego deweloperzy nie inwestują w prawdziwych aktorów, gdy ich gra odniesie sukces. Przypadek Arc Raiders pokazuje, jak kontrowersyjna jest ta technologia w branży.
![]()
Kim jest Neil Newbon i dlaczego jego opinia ma znaczenie?
Neil Newbon to brytyjski aktor głosowy, który zyskał ogromną popularność dzięki roli charyzmatycznego wampira Astariona w Baldur's Gate 3. Gra Larian Studios stała się hitem 2023 roku, a jego kreacja przyniosła mu nagrody, w tym za najlepszą rolę aktorską. Newbon ma bogate doświadczenie w branży - pracował przy takich tytułach jak Resident Evil Village czy Detroit: Become Human. Jego głos to nie tylko technika, ale emocje i niuanse, które czynią postacie żywymi.
W ostatnim wywiadzie dla PCGamesN Newbon podzielił się frustracją na temat rosnącej roli AI w voice actingu. Podkreśla, że mimo postępu technologicznego, generowane głosy brzmią płasko i nie angażują graczy. "Nigdy nie słyszałem przykładu, który nie sprawiłby, że gra stałaby się mniej interesująca" - mówi aktor. To nie pierwsza jego wypowiedź na ten temat; wcześniej wraz z kolegami z obsady Baldur's Gate 3 ostrzegał przed zagrożeniami dla zawodu.
Arc Raiders jako przykład kontrowersji
Arc Raiders, sieciowa gra akcji od Embark Studios (należącego do Nexon), stała się punktem zapalnym debaty. Tytuł, który zadebiutował niedawno i odniósł spory sukces, wykorzystuje AI do generowania linii dialogowych w systemie text-to-speech. Deweloperzy tłumaczą to oszczędnościami i elastycznością, ale dla Newbona to błąd. "Koszt nagrania tych linii w porównaniu do reszty budżetu gry to grosze" - argumentuje.
Aktor proponuje proste rozwiązanie: jeśli gra odniesie sukces, studio powinno wrócić do studia nagraniowego i zastąpić AI prawdziwymi aktorami. "Teraz macie pieniądze, więc dlaczego nie podzielić się nimi i nie poprawić jakości?" - pyta retorycznie. Arc Raiders nie jest odosobnionym przypadkiem; podobne praktyki pojawiają się w innych produkcjach, co budzi obawy o przyszłość aktorów głosowych.
Szerszy kontekst debaty o AI w grach
Debata o AI w branży gier nabiera tempa. Z jednej strony technologia pozwala na szybkie prototypowanie i personalizację, jak w wizji Tima Sweeneya z Epic Games, który marzy o "nieskończonych, kontekstowych dialogach" opartych na ludzkich nagraniach. Z drugiej - aktorzy jak Newbon podkreślają etyczne aspekty. AI może zastępować ludzi, co prowadzi do utraty miejsc pracy, a generowane głosy często brzmią sztucznie, obniżając immersję.
W przypadku Arc Raiders kontrowersje wybuchły po premierze. Gracze i recenzenci krytykowali "płaskie" dialogi, a Nexon przyznał, że AI jest powszechne w branży. Newbon kontruje: "Nieważne, jak zaawansowane to jest, nadal brzmi źle". To echo szerszych dyskusji, np. w Hollywood, gdzie strajki aktorów dotyczyły podobnych kwestii.
Co to oznacza dla przyszłości voice actingu?
Opinia Newbona może wpłynąć na deweloperów. Sukces Baldur's Gate 3 pokazał, że inwestycja w wysokiej jakości voice acting się opłaca - gra sprzedała miliony kopii, a postacie jak Astarion stały się ikonami popkultury. Jeśli studia pójdą za radą aktora, moglibyśmy zobaczyć więcej patchy poprawiających audio w grach.
Jednak AI nie zniknie. Firmy jak Embark eksperymentują z etycznymi modelami, np. płacąc aktorom za użyczenie głosu do treningu AI. Newbon wzywa do "dzielenia się bogactwem" - sukces gry powinien benefitować wszystkich twórców, w tym aktorów. Czy Arc Raiders i podobne tytuły posłuchają? Czas pokaże, ale debata trwa.
W erze, gdy gry stają się coraz bardziej immersyjne, głos ludzki pozostaje kluczowy. Newbon przypomina, że technologia powinna wspierać, a nie zastępować ludzką kreatywność.
Dead Island 3 nadciąga - premiera w 2028 roku i krótszy rozwój niż u poprzednika
Fani zombie-apokalipsy mogą zacząć ostrzyć maczety - Dead Island 3 jest oficjalnie w produkcji. ...
The Outsiders powraca z martwych? David Goldfarb zapowiada wersję 2.0 studia po zamknięciu przez Funcom
W branży gier wideo nic nie jest pewne - nawet zamknięcie studia nie oznacza końca. David Goldfar...
Komentarze