W świecie gier symulacyjnych pojawiła się perełka dla miłośników natury i fotografii. Wyobraź sobie Pokémon Snap, ale zamiast stworków - prawdziwe ptaki, a twoje marne zdjęcia wyceniane na bajońskie sumy. Taka właśnie jest nowa produkcja, która sprawia, że nawet amator czuje się jak profesjonalny ornitolog z Wall Street.
![]()
Co to za gra?
Chodzi o tytuł "Birding Simulator: Wings of Discovery" - świeżą propozycję niezależnego studia, która zadebiutowała na PC pod koniec 2025 roku. Gra czerpie garściami z mechanik Pokémon Snap, ale przenosi akcję do realistycznego świata birdwatchingu. Zamiast rzucać pokeballami, uzbrojony w aparat wędrujesz przez lasy, łąki i bagna, polując na idealne ujęcia ptaków.
Twórcy postawili na autentyczność: ptaki zachowują się jak w naturze, migrują, chowają się przed hałasem. Musisz skradać się, wybierać odpowiedni sprzęt i czekać na ten idealny moment. Ale tu zaczyna się zabawa - system wyceny zdjęć jest absurdalnie hojny. Jak donosi PC Gamer, nawet rozmazane foto junco (gatunek wróbla) może być warte 6000 dolarów w grze. Autor artykułu żartuje, że nie odda tych pieniędzy i już kupił sobie wirtualny kapelusz.
Mechaniki, które wciągają
Gra nie jest zwykłym klikaczem. Zaczynasz z podstawowym aparatem, ale zarobione na zdjęciach pieniądze inwestujesz w lepszy sprzęt: teleobiektywy, statywy, a nawet drony do podglądania ptaków z powietrza. Każdy gatunek ma swoją wartość - rzadkie okazy jak orzeł bielik mogą przynieść fortuny, ale nawet pospolite wróble dają zarobić, jeśli uchwycisz je w ciekawym kadrze.
System oceny bierze pod uwagę kompozycję, ostrość, oświetlenie i unikalność. Co ciekawe, gra nagradza kreatywność - zdjęcie ptaka w locie czy podczas karmienia piskląt mnoży punkty. Jest też element edukacyjny: dowiesz się o zachowaniach ponad 200 gatunków ptaków, opartych na rzeczywistych danych ornitologicznych.
Tryby gry i wyzwania
- Tryb kariery: Buduj portfolio, podróżuj po wirtualnych lokacjach inspirowanych rzeczywistymi rezerwatami przyrody.
- Wyzwania dzienne: Specjalne misje, jak sfotografowanie migrującego stada w ograniczonym czasie.
- Multiplayer: Porównuj zdjęcia z przyjaciółmi i rywalizuj o najwyższe wyceny na globalnej tablicy.
Premiera miała miejsce 15 grudnia 2025, a gra jest dostępna na Steam za około 20 dolarów. Twórcy obiecują regularne aktualizacje z nowymi gatunkami i lokacjami.
Dlaczego warto zagrać?
Jeśli Pokémon Snap wspominasz z nostalgią, ta gra to idealny następca - spokojniejsza, bardziej relaksująca, ale z nutką humoru w absurdalnych wycenach. To nie tylko zabawa, ale też sposób na wirtualne obcowanie z naturą, zwłaszcza w zimowe wieczory. PC Gamer chwali tytuł za poczucie satysfakcji, gdy twoje "dzieło sztuki" ląduje w wirtualnej galerii za tysiące.
Nie brakuje jednak minusów: niektórzy narzekają na repetetywność dłuższych sesji, a optymalizacja na słabszych PC mogłaby być lepsza. Mimo to, ocena na Steam przekracza 85%, co świadczy o sukcesie.
Podobne tytuły dla fanów
Jeśli "Birding Simulator" cię wciągnie, sprawdź inne gry w tym stylu. "New Pokémon Snap" z 2021 roku to oczywisty klasyk. Warto też zerknąć na "Alba: A Wildlife Adventure" - ekologiczną przygodę z fotografowaniem zwierząt. Dla miłośników idle games polecamy "Birdfull", symulator biernego birdwatchingu z elementami relaksu.
W dobie, gdy gry coraz częściej łączą edukację z rozrywką, ta produkcja wyróżnia się świeżością. Czy stanie się hitem 2026 roku? Czas pokaże, ale już teraz zachęca do chwycenia za wirtualny aparat.
Rynek dungeon crawlerów w pierwszej osobie osiąga szczyt nasycenia, ale Queen's Domain wyróżnia się na tle konkurencji
W dobie, gdy rynek gier wideo zalewa fala first-person dungeon crawlerów, trudno o tytuł, który n...
Szczury opanowują Doom: Teraz strzelają do demonów w ulepszonym eksperymencie
Czy szczury mogą stać się mistrzami strzelanek? Neuroinżynier Viktor Tóth udowadnia, że tak - ...
Komentarze