Reboot kultowego Painkillera z 2025 roku miał ożywić serię, wprowadzając tryb co-op i nowoczesne mechaniki. Tymczasem twórca oryginału, Adrian Chmielarz, nie szczędzi słów krytyki. W niedawnym wywiadzie stwierdził, że nie zgadza się z żadną decyzją deweloperów, nazywając projekt marnotrawstwem marki.
![]()
Co poszło nie tak?
Oryginalny Painkiller z 2004 roku, stworzony przez polskie studio People Can Fly, to klasyk gatunku boomer shooterów. Gra skupiała się na samotnej walce z hordami demonów, unikalnym arsenale broni - jak kultowy stake gun - i systemie kart tarota, który modyfikował rozgrywkę. Bossowie byli epickimi wyzwaniami, a całość osadzona w mrocznym, gotyckim świecie inspirowanym piekłem.
Reboot od Anshar Studios, wydany w październiku 2025 roku, całkowicie zmienia formułę. Zamiast singleplayerowego doświadczenia, dostajemy kooperacyjną strzelankę dla trzech graczy, z elementami roguelike i ruchem przypominającym Doom Eternal. Zamiast linearnych poziomów - proceduralnie generowane areny, a zamiast samotnej krucjaty - drużynowa zabawa w stylu Left 4 Dead.
Ostra krytyka od Chmielarza
Adrian Chmielarz, założyciel People Can Fly i twórca oryginału, przetestował betę rebootu. W rozmowie z PCGamesN nie owijał w bawełnę: "Nie zgadzałem się z każdą pojedynczą rzeczą, którą tam zrobili". Uważa, że deweloperzy porzucili esencję serii - samotną, introspektywną walkę z demonami, zastępując ją chaotyczną kooperacją. "To marnotrawstwo IP" - dodał, podkreślając, że gra nie oddaje ducha oryginału, który czerpał z klasyków jak Doom czy Quake, ale dodawał unikalne elementy.
Chmielarz krytykuje też brak innowacji. Jego zdaniem, reboot nie wnosi nic nowego do gatunku, a jedynie miesza istniejące pomysły bez spójnej wizji. Zauważa, że oryginalny Painkiller był prosty, ale angażujący dzięki precyzyjnej mechanice i level designowi. Nowa wersja, według niego, gubi się w proceduralnej generacji i multiplayerze, co rozmywa narrację i immersję.
Reakcje społeczności i recenzje
Reboot nie podbił serc graczy. Na Steam zebrał mieszane oceny - rating "Mixed" na podstawie niespełna 600 recenzji. Część graczy chwali dynamiczną akcję i kooperację, ale wielu narzeka na brak głębi, powtarzalność i odejście od korzeni serii. "To nie jest Painkiller, to coś zupełnie innego" - piszą fani oryginału.
Mimo to, gra ma swoje plusy. Grafika jest imponująca, z detalicznymi środowiskami gotyckimi i efektownymi efektami. Tryb roguelike dodaje replayability, a offline play pozwala na zabawę solo. Jednak dla purystów, jak Chmielarz, to za mało, by usprawiedliwić zmiany.
Czy reboot ma przyszłość?
Anshar Studios i wydawca Saber Interactive nie skomentowali jeszcze słów Chmielarza. Gra jest dostępna na PC, a deweloperzy zapowiadają aktualizacje, które mogą poprawić balans i dodać treści. Czy to wystarczy, by przekonać sceptyków? Czas pokaże. Tymczasem fani klasyków mogą wrócić do oryginalnego Painkillera, który wciąż trzyma formę po ponad 20 latach.
Opinia Chmielarza przypomina, jak trudne jest ożywianie kultowych marek. Czasem lepiej nie ruszać tego, co działało idealnie w swojej epoce.
Battlefield 6: DICE modyfikuje dostęp do pojazdów w trybie Breakthrough, by wyrównać szanse
W Battlefield 6 trwajÄ… prace nad poprawÄ… balansu w trybie Breakthrough. Deweloperzy z DICE, bazujÄ...
RV There Yet? bije rekordy: 4,5 miliona sprzedanych kopii i nieplanowana aktualizacja z nowÄ… mapÄ…
Nieoczekiwany hit kooperacyjny RV There Yet? nie zwalnia tempa. Gra, która powstała w zaledwie trz...
Komentarze