W świecie gamingu szykują się rewolucyjne zmiany. Akcjonariusze Electronic Arts, giganta odpowiedzialnego za serie takie jak Battlefield czy EA Sports FC, właśnie dali zielone światło dla przejęcia firmy przez konsorcjum z dominującym udziałem funduszu inwestycyjnego z Arabii Saudyjskiej. Transakcja opiewa na zawrotne 55 miliardów dolarów, ale jej losy zależą teraz od decyzji rządu Stanów Zjednoczonych.
![]()
Co zatwierdzili akcjonariusze?
Zgodnie z informacjami z Eurogamer.net, zgromadzenie akcjonariuszy EA odbyło się niedawno i przyniosło zdecydowaną aprobatę dla proponowanego dealu. Konsorcjum, w którym kluczową rolę odgrywa saudyjski Public Investment Fund (PIF), zaoferowało 210 dolarów za akcję, co daje łączną wartość transakcji na poziomie około 55 miliardów dolarów. To jedna z największych tego typu operacji w historii branży rozrywkowej.
PIF ma przejąć aż 93,4% udziałów w EA, co oznacza praktycznie całkowitą kontrolę nad firmą. W konsorcjum pojawiają się też inne podmioty, w tym powiązania z prywatnymi funduszami equity, a według niektórych raportów (np. z USA Today) w tle majaczy nawet postać Jareda Kushnera, byłego doradcy prezydenta USA.
Kontrowersje wokół transakcji
Przejęcie budzi spore emocje, nie tylko ze względu na skalę, ale też etyczne aspekty. Arabia Saudyjska, poprzez PIF, inwestuje w gaming jako element dywersyfikacji gospodarki, ale organizacje takie jak Human Rights Watch (cytowane w Eurogamer) wskazują na problemy z prawami człowieka w tym kraju. Krytycy obawiają się, że nowa własność może wpłynąć na kulturę firmy, znanej z progresywnych inicjatyw, choć EA sama w sobie nie jest wolna od kontrowersji - wystarczy wspomnieć o krytyce za agresywną monetyzację w grach.
Dodatkowo, jak podaje GamesRadar, transakcja ma być lewarowana, co zostawi EA z długiem rzędu 20 miliardów dolarów. To rodzi pytania o stabilność finansową i potencjalne cięcia, które mogłyby dotknąć studiów deweloperskich.
Co dalej? Rola rządu USA
Teraz piłka jest po stronie amerykańskich regulatorów. Deal musi przejść przez przegląd pod kątem bezpieczeństwa narodowego i antymonopolowym, co może potrwać miesiące. Oczekuje się, że transakcja zamknie się w pierwszym kwartale roku fiskalnego 2027. Jeśli rząd USA da zielone światło, EA stanie się prywatną spółką, co mogłoby dać jej większą swobodę w decyzjach, ale też mniej transparentności.
W przeszłości podobne transakcje, jak próby przejęć przez chińskie firmy, były blokowane ze względów bezpieczeństwa. Tu sytuacja jest inna, ale polityczny klimat - zwłaszcza po ostatnich wyborach - może odegrać rolę.
Implikacje dla graczy i branży
Dla fanów serii jak The Sims, Battlefield czy nadchodzącego Battlefield 6, zmiany mogą oznaczać nowe kierunki rozwoju. EA od lat jest krytykowane za brak innowacji, a nowi właściciele obiecują "wsparcie dla kreatywnych zespołów" - jak stwierdził CEO EA w oświadczeniu cytowanym przez Tom's Hardware. Z drugiej strony, gracze obawiają się większego nacisku na zyski, co mogłoby wzmocnić trendy jak loot boxy czy subskrypcje.
To kolejny krok w ekspansji saudyjskich inwestycji w gaming - PIF ma już udziały w firmach jak Nintendo czy Activision Blizzard. Branża ewoluuje, a ten deal może być preludium do większych przetasowań.
Śledzimy rozwój wydarzeń i wrócimy z aktualizacjami, gdy tylko pojawią się nowe informacje.
GTA mogło podróżować po świecie jak Assassin's Creed - ujawnia były dyrektor Rockstar
Seria Grand Theft Auto zawsze kojarzyła się z amerykańskimi metropoliami, pełnymi satyry na kult...
GTA poza Ameryką? Rockstar rozważał Tokio, Rio i inne metropolie
Wyobraź sobie Grand Theft Auto w neonowych ulicach Tokio czy na brazylijskich plażach Rio de Janei...
Komentarze