Jak Knicks (prawie) przywrócili legendę
Tuż przed meczem z Cleveland Cavaliers na antenie MSG Network pojawiła się sensacyjna wiadomość: 52-letni Walt Frazier kończy pracę przy mikrofonie i podpisuje 10-dniowy kontrakt, by powrócić na parkiet Knicks po 17 latach przerwy. W rolę aktorów wcielili się wszyscy – od prezydenta klubu Erniego Grunfelda, przez trenera Jeffa Van Gundy’ego, po partnera Fraziera z radia Mike’a Breena czy nawet przeciwnika – trenera Cavaliers, Mike’a Fratello. Problem pojawił się dopiero dla trzeciego rozgrywającego Knicks, Scotta Brooksa – to na jego miejsce w drużynie miał „wejść” Clyde.
źródło: Sport Broadcast Journal
Telewizja, trykot Knicks i niezapomniany klimat lat 90.
By uwiarygodnić żart, Frazier dostał pełen strój, a materiały pokazujące jego rozgrzewkę, bieganie po bieżni i rzuty na hali dodały dramaturgii całej historii. Mike Breen na wizji udawał, że dowiaduje się wszystkiego z komunikatu prasowego i nie krył rozgoryczenia rozstaniem z komentatorskim partnerem. Wszystko rozgrywało się przed kamerami, a widzowie – w świecie przed Twitterem/X i Shamse’em Charanią – nie mogli natychmiast zweryfikować wiadomości.
W dzisiejszych czasach przez socjal media i dostępność telefonów, redakcje telewizyjne zrobiły się najprościej mówiąc leniwe na takie pomysły, bo jedyne co oglądamy 1 kwietnia to grafiki znanych nam graczy w innych koszulkach NBA sugerujące nam zmianę klubów.
Także w tym temacie zagorzali fani lat 90-tych i ogromnej nostalgii towarzyszącej tym czasom mogą śmiało mówić, że za ich czasów było lepiej - Paweł Parzymies

To może być koniec LeBrona Jamesa
LeBron James opuści początek sezonu pierwszy raz w karierze Los Angeles Lakers oficjaln...

Nowa wersja Anthonego Davisa
Anthony Davis – nowa masa, nowe wyzwania i sportowe okulary Anthony Davis wzbudza ogrom...
Komentarze