W sieci zawrzało po pojawieniu się rzekomego trailera Shenmue 4, który wyglądał jak autentyczny leak. Jednak studio Ys Net, kierowane przez Yu Suzuki, szybko zdementowało te doniesienia i zapowiedziało możliwe kroki prawne. Co kryje się za tym zamieszaniem i dlaczego fani serii powinni zachować ostrożność?
![]()
Fałszywy trailer wzbudza emocje
W ostatnich dniach internet obiegło wideo przedstawiające rzekomy trailer Shenmue 4. Nagranie stylizowane na off-screen leak, z drżącą kamerą i niską jakością, zawierało sceny akcji, znajome postacie jak Ryo Hazuki oraz logo studia Ys Net. Materiał szybko zyskał popularność na platformach społecznościowych, budząc nadzieję wśród fanów na rychłą zapowiedź kontynuacji kultowej serii.
Shenmue, zapoczątkowane w 1999 roku na Dreamcaście, słynie z otwartego świata, głębokiej fabuły i unikalnego połączenia elementów RPG z symulacją życia. Po długim oczekiwaniu Shenmue 3 ukazało się w 2019 roku dzięki kampanii crowdfundingowej, ale zakończyło się cliffhangerem, pozostawiając graczy w napięciu. Nic dziwnego, że każdy potencjalny sygnał o części czwartej wywołuje ekscytację.
Oświadczenie Ys Net: "Żadnego związku z nami"
Studio Ys Net nie zwlekało z reakcją. W oficjalnym komunikacie opublikowanym na platformie X (dawniej Twitter) firma stwierdziła, że wideo "nie ma absolutnie żadnego związku" z nimi. Podkreślili, że obecnie nie wydali żadnych materiałów promocyjnych związanych z Shenmue 4. Co więcej, zwrócili uwagę na nieautoryzowane użycie ich logo, co może stanowić naruszenie praw do znaku towarowego i akt nieuczciwej konkurencji.
Yu Suzuki, twórca serii, stoi na czele Ys Net, które odpowiada za rozwój Shenmue 3. Firma zapowiedziała współpracę z odpowiednimi podmiotami w celu podjęcia kroków, w tym potencjalnego postępowania sądowego przeciwko osobom odpowiedzialnym za stworzenie i rozpowszechnianie fałszywki.
Podejrzenia o AI i motywy
Analizując trailer, eksperci i fani szybko dostrzegli anomalie sugerujące, że mógł być wygenerowany przez sztuczną inteligencję. Dziwne animacje, niepasujące głosy aktorów i ogólna nierealistyczna jakość wskazują na narzędzia AI, które coraz częściej wykorzystywane są do tworzenia deepfake'ów w branży gamingowej. Podobne przypadki zdarzały się już wcześniej, np. z fałszywymi zapowiedziami innych tytułów.
Motywy twórcy pozostają niejasne - czy to żart, próba viralowego rozgłosu, czy coś bardziej złośliwego? Bez względu na intencje, efekt jest jasny: wprowadzanie w błąd społeczności, która od lat czeka na kontynuację. Ys Net podkreśla, że takie działania szkodzą reputacji studia i mylą fanów.
Co dalej z Shenmue 4?
Na razie nie ma oficjalnych informacji o pracach nad Shenmue 4. Yu Suzuki w przeszłości wyrażał zainteresowanie kontynuacją, ale brak funduszy i partnerów wydawniczych komplikuje sprawę. Seria ma lojalną bazę fanów, co udowodniła udana zbiórka na Kickstarterze dla trzeciej części, jednak rynek gier ewoluował, a koszty produkcji rosną.
Ten incydent przypomina, jak ważne jest weryfikowanie źródeł w erze AI i fake newsów. Fani powinni czekać na oficjalne kanały Ys Net lub wiarygodne media gamingowe, zanim dadzą się ponieść emocjom. Tymczasem, jeśli macie ochotę na powrót do świata Shenmue, warto odświeżyć poprzednie odsłony dostępne na PC i konsolach.
Battlefield 6: Deweloper przyznaje do problemów z Portalem - fantastyczne kreacje graczy pozostają niewidoczne
W trybie Portal Battlefield 6 gracze dają upust swojej kreatywności, tworząc unikalne tryby gry, ...
Złodzieje kart Pokémon uciekają z łupem wartym 100 tysięcy dolarów
W spokojnym Burbank w Kalifornii doszÅ‚o do zuchwaÅ‚ego wÅ‚amania, które wstrzÄ…snęło spoÅ‚ecznoÅ...
Komentarze